środa, 5 czerwca 2013

Flowers

Miasto, w którym się urodziłam i spędziłam całe swoje życie jest z pewnością TYM moim miejscem na ziemi. Zdarzyło mi się podróżować w kilka ciekawych miejsc (choć w dalszym ciągu jest ich zdecydowanie za mało), to z pełną świadomością i odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że to tu jest mój Dom. Zawsze czuję jakiś wewnętrzny spokój kiedy tutaj wracam. Jedyne, czego mi brakuje to otwartości ludzi i na ludzi. Mimo, że na przestrzeni kilku lat w mentalności trochę się zmieniło, to jednak w dalszym ciągu brakuje tej zwykłej życzliwości i pomocy w realizowaniu naszych pasji. Brakuje nam tego, co posiadają Południowcy: uśmiechu i traktowania drugiego człowieka jak potencjalnego przyjaciela. Bądźmy więc bardziej życzliwi, tolerancyjni i kolorowi. Przecież cudowny jest świat pełen kolorowych kwiatów, jasności i pogody ducha. Cieszy mnie zatem moda na wszelkie neony, kontrasty i szaleństwo wzorów. W każdym z tych stylów się odnajduję, bo w każdym z nich jest kawałek mojej osobowości. I nie czuję większej blokady przed nałożeniem na siebie czegoś, co dla innych jest oznaką odwagi. Dla mnie najważniejsze jest to, by czuć się kobieco i być w zgodzie ze sobą. A jeśli jeszcze mam maszerować przez życie drogą usłaną kwiatami - choćby na bluzce, to dlaczego miałabym nią nie kroczyć?











Kurtka - River Island, Bluzka - (sh), Spodnie - Tommy Hilfiger (sh),  Pasek i bransoletka - H&M, Kolczyki - Marks&Spencer, Pierścionek - Aldo, Torebka - bazarek w Chorwacji ;) urzekł mnie kolor :), Buty - Buffalo

2 komentarze:

  1. Super! I stylizacja i zdjęcia :) Powiedz tylko, skąd wzięłaś taką ładną pogodę?? Bo raczej nie zza mojego okna...
    Pzdr.
    Renata

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogoda złapana jeszcze w niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń